HISTORIA I DZIŚ PARAFII ŚWIERCZYN
Świerczyn jest jedna z najstarszych miejscowości kujawskich, ponieważ z źródłach wspomniano o niej już w 1282r. Powstanie parafii nastąpiło po 1325r., ale dokładniej daty nie można ustalić (w źródłach po raz pierwszy występuje w 1427r.). Ponieważ Świerczyn był wsią szlachecką, spodziewaę się należy, że to właśnie jej właściciele wybudowali tu kościół p.w. św. Mateusza i mieli nad nim prawo patronatu. Od początku była to dość rozległa parafia, skoro już w 1489r. należało do niej kilka miejscowości, a mianowicie: Świerczyn, Iłowo, Bodzanowo, Paniewo, Paniewek, Slunkowo (nie znane).
Uzależnienie obsady proboszcza od wolnej prezenty kolatora często nie wychodziło na dobre parafii. W 1577r. zmarł proboszcz świerczyński – Mikołaj. Kolator* Jan Goślicki nie postarał się o przedstawienie nowego kandydata na proboszcza. Nie zadawalał ten stan rzeczy władzy kościelnej, chociaż starano się, aby Świerczyn nie pozostawał bez kapłana. I tak w 1577r. pracował tu opłacany przez patrona kapłan. Podobnie nauczyciel świerczyńskiej szkoły parafialnej otrzymywał od niego pensję.
W 1598r. wyraźnie stwierdzono, że parafia ta od prawie 30 lat nie miała stałego proboszcza. Patronat w tym czasie nad świątynią i parafią sprawowały rodziny Goślickich i Kobielickich.
Świątynia świerczyńska, jak większość kościołów w tym czasie, była drewniana. Zdaje się, że była konsekrowana, obchodzono bowiem pamiątkę tego dnia w niedziele po święcie św. Mateusza. Pod koniec XVI w. stan jej nie był najgorszy. Kryta była drewnianymi gontami. Pod koniec XVI w. naprawione były ołtarze kosztem jezuity Goślickiego, krewnego kolatorów. W ołtarzu głównym czczono patrona parafii św. Mateusza. Z dwóch ołtarzy jeden nosił wezwanie św. Anny.
Lata następne nie przyniosły zasadniczej zmiany w sytuacji parafii. W dalszym ciągu brak było proboszcza, co najwyżej przejściowo pojawił się zarządca, jak około 1626r., gdy był tu ks. Tomasz Gądkowski, ale wkrótce odszedł. Jemu jednak zawdzięczamy dochowany do naszych czasów względnie dokładny opis parafii z 1626r.
Kościół był jeszcze w stanie dośc dobrym. Kiedyś znajdowała się na nim wieżyczka z sygnaturką, której teraz nie ma. W dzwonnicy, także starej, znajdowały się 3 dzwony. Dom dla proboszcza był bardzo zniszczony. Szkoła istniała, ale nie miała własnego budynku.
Prawo patronatu, wraz ze wsią parafialną przeszło w ręce rodziny Trzebuchowskich. Z ich zapewne poręki około 1640r. piecze duszpasterską nad parafią sprawował ks. Grzegorz Ruszeniewski, gorliwie spełniając swe obowiązki.
Prawdopodobnie w latach 30-tych XVII w. prowadzono przy kościele jakieś prace, albo przynajmniej odmalowano wielki ołtarz, w którym umieszczono teraz obraz zdjęcia z krzyża. Co uczyniono ze znajdującym się tu dawniej obrazem patrona parafii św. Mateusza Ewangelisty, nie wiadomo. Nie wspomniano bowiem o nim w 1692r.
Chociaż kościół świerczyński ocalał z pożogi wojen szwedzkich, to na początku XVIII w. przedstawiał już żałosny widok i właściwie nie nadawał się do sprawowania w nim nabożeństw. Wprawdzie pod koniec XVII w. nastał do Świerczyna stały proboszcz, ks. Michał Szadłowski, ale kościół był tak bardzo zniszczony, że zagrażał bezpieczeństwu i nie nadawał się do remontu, a tylko do całkowitej odbudowy. Dlatego nabożeństwa przeniesiono do niedalekiego Chalna, dokąd uczęszczali parafianie świerczyńscy. Stanęła więc parafia Świerczyn wobec konieczności budowy nowej świątyni. Zobowiązał się do tego bliżej nie znany Walenty Słucki – może ówczesny kolator? Zdaje się, że niebawem zaczęto jakieś prace, o których powiedziano, że jeszcze są nie ukończone. Jednak w tym czasie w samym Świerczynie znów nie było proboszcza ani żadnego innego kapłana.
W świetle późniejszych wiadomości trudno jest powiedzieć czy na początku XVIII w. budowano w Świerczynie nowy kościół, czy tez był to gruntowny remont. Jak bowiem pogodzić stwierdzenie z 1766r., że był tam kościół stary, który wymagał remontu tak wewnątrz jak i zewnątrz? Na początku XIX w. zaszła konieczność budowy nowej świątyni.
Zrekonstruowany kościół parafialny doczekał się stałego proboszcza. Od 1758r. zamieszkał przy nim młody jeszcze kapłan, mający około 30 lat K. Szymon Pelowski, który spędził tu chyba resztę życia, bo duszpasterzował tu do około 1808r. Dbał on o swoją parafię. Pokochał tez kościół świerczyński, czego świadectwem jest, ze zapisał na jego przyszła budowę 2000 złotych polskich.
Pod koniec XVIII w. wewnątrz świątyni znajdowały się trzy ołtarze. Wielki zawierał ołtarz Matki Bożej, który przyozdobiony był srebrną suknią i 4 wotami. Widać z tego, że Matka Boża była tu szczególnie czczona. Boczne ołtarze miały wezwanie św. Anny i św. Antoniego. Nie była to całkiem mała parafia, w 1781r. bowiem było to 452 parafian.
Z powodu braku źródeł niewiele wiemy o dziejach parafii i kościoła w Świerczynie w XIX w. W archiwum można ustalić jedynie dość dużą listę proboszczów świerczyńskich. Czemu przypisać tak częste zmiany proboszczów w tym czasie, nie wiemy. Domyślać się jedynie można, że chodziło tu o sprawy związane z koniecznością budowy nowego kościoła. Ta budowa, może zaczęta w 1862r. przez poprzedników, na pewno była prowadzona dalej przez ks. Kazimierza Rucińskiego. Efektem jej jest dotąd stojący w Świerczynie murowany kościół, który otrzymał nowe wezwanie – Matki Bożej Anielskiej – i został konsekrowany w 1878r. Po dawnym kościele św. Mateusza pozostał jedynie obchodzony tu odpust. Ponieważ – jak zanotował archiwista ks. Chodyński – nowa świątynia wzniesiona została dzięki wysiłkowi parafian, wnosić można, że najwięcej trudu włożył w tę budowę ks. Kazimierz Ruciński.
Od 1904r. do 1919r. duszpasterzował tu ks. Edmund Krynicki. Był to kapłan odznaczający się pobożnością i sumiennością w wypełnianiu swoich obowiązków kapłańskich. Cechowała go pobożność maryjna i gorąco wprowadzał nabożeństwa różańcowe. Był przy tym dobrym administratorem parafii. Pobudował nową plebanię i budynek gospodarczy. Miejsce ks. Krynickiego zajął ks. Władysław Kubicki. Kapłan ten – absolwent Akademii Duchownej w Petersburgu i profesor Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku, łączył prace duszpasterską z naukową i pisarską, z przy tym okazał się wielkim miłośnikiem Ziemi Kujawskiej. Ostatnim duszpasterzem tej parafii w okresie przedwojennym był ks. Wiktor Pietkiewicz. Aresztowany 24 X 1939r. został zamordowany w Piotrkowie Kujawskim 1 XI 1939r.
Kościół świerczyński jest kościołem w stylu późnoklasycystycznym, orientowany, murowany z cegły. W ostatnim przęśle nawy, nad kruchtą i chórem znajduje się wieża. W latach 1950- 1955 otynkowany. Gruntownie remontowany w latach 1969- 1970 przez Kazimierza Woźniaka W latach 1987- 1989 odnowiono prezbiterium i częściowo odnowiono tynki. W 1999r. kościół otrzymał nowe okna, a w roku 2000 zostały zainstalowane rynny.
6 grudnia 1993r. parafia Świerczyn została znacznie uszczuplona, bowiem powstała z niej parafia w Topólce. Przy Świerczynie pozostało niewiele, bo około 1000 wiernych. Na każdym kroku widoczna jest dziś troska wiernych o swoja świątynie i parafię. To również wielka zasługa obecnego Proboszcza ks. dr Marka Stefańskiego. Jednak zmiany ustrojowe, jakie nastąpiły po roku 1989, nieco zubożyły środowiska wiejskie. Dalej jednak trzeba nam troski o ten świerczyński kościół, ale sama parafia dziś tego trudu nie uniesie. Obowiązki dbania o zabytki w poważnej części spoczywają dziś także na samorządach, które ustawowo maja dbac o zabytki na swych terenach. Nie zawsze jednak ze względu na szczupłość środków mogą to skutecznie robić.
Zwiedzając świątynię w Świerczynie, warto odwiedzić cmentarz parafialny, pochylić się nad tymi, którzy kształtowali naszą przeszłość, tak jak mjr Zygmunt Roszkowski – obrońca Ojczyzny w kampanii wrześniowej 1939r.
*Kolator – dawniej patron, fundator kościelny.