GENEZA

Wszystko zaczęło się  trochę jak w baśni czy legendzie, owiane mgiełką teaemniczości i niezwykłości. A było to w II połowie XVII wieku. W pobliskim lesie od dawna znajdowało sie niewielkie źródełko, ale nie jego istnienie odegrało najistotniejszą rolę, chociaż dodało uroku temu miejscu. Najważniejszą rolę odegrał tajemniczy kamień przy tym źródełku, na którym ludzie dostrzegli odcisk jakby małej stopy ludzkiej. Wówczas w to miejsce zaczęły ściągać tłumy ludzi, którzy chcieli na własne oczy zobaczyć to niezwykłe zjawisko. Spotkania przy źródle zaczęły nabierac charakteru religijnego. Dla ówczesnych ludzi było to cudowne miejsce, wiec coraz liczniej gromadzili się na modlitwy. Gdy wieść dotarła do władz kościelnych, wzbudziła w nich oprócz ciekawości, zaniepokojenie. W 1765r. odbyła się wizytacja dekanatu izbickiego, na którego terenie leżała parafia Chalno i miejscowość Czamanin, obejmująca swym zasięgiem tereny dzisiejszego Czamaninka. Wówczas wizytator przejęty sytuacją nakazał miejscowemu proboszczowi Stanisławowi Zabrodzkiemu, aby zastosował jakieś środki zaradcze przeciw tym „zbiegowiskom” i informował o przebiegu sprawy Konsystorz Generalny Włocławski.  Proboszcz zakazał parafianom gromadzenia się przy kamieniu.
Jednak zakazy nie pomagały. Aby ukrócić zabobonną wiarę ludzi w cudowność miejsca, władza diecezjalna w 1766r. ponownie poleciła proboszczowi, by wszelkimi sposobami zapobiegał tym spotkaniom. Stało się wręcz odwrotnie. Zakaz spotęgował zaciekawienie ludzi, a może i prawdziwą pobożność. Wobec takiego rozwoju sytuacji nieznany autor wpadł na iście salomonowy pomysł zaradzenia tej sprawie. Zaproponował wystawienie przy kamieniu i źródełku – kaplicy. Wtedy wierni, oczywiście pod opieką właściwego proboszcza, mogliby gromadzić się i modlic do woli, bez podejrzeń o herezję czy zabobon. Wszyscy odetchnęli z ulgą- duchowieństwo i wierni.

W PARAFII CHALNO

Ówcześni właściciele ziemscy mieli prawo do wznoszenia budowli sakralnych. Właścicielami Czamanina byli wtedy: kantor włocławski Józef Karnkowski wraz z bratem Stefanem i jego żona Julianną z Ostromeckich. Oni to w 1773r. wybudowali drewnianą kaplicę i wyposażyli ją w niezbędne sprzęty do odprawiania mszy św. W tym samym roku kaplica została poświęcona przez ks. Lewickiego- dziekana izbickiego. Kaplica otrzymała wezwanie św. Hieronima i została włączona do parafii Chalno. W 1779r. przy kaplicy zamieszkał i sprawował nad nią pieczę pustelnik Franciszek Wietuski, który uzyskał na to to zgodę władz kościelnych. Fakt ten świadczy o ówczesnej popularności tego miejsca.  W 1781r. Stefan Karnkowski zapisał 1000 złotych polskich na utrzymanie kaplicy. Źródła podają, że około roku 1826 przeprowadzono w kaplicy jakieś prace renowacyjne oraz kupiono nowy obraz patrona- św. Hieronima. Do parafii Chalno kaplica należała do 1869r.
Informacje o architekturze kaplicy, która doczekała dzisiejszych czasów, zawarte są m.in. w „Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce”: „Jest to kaplica drewniana, orientowana, konstrukcji zrębowej, oszalowana, z kruchtą. Kaplica posiada trójboczne zamknięcie od wschodu i zbliżoną do kwadratu zakrystię od północnej strony. W części zachodniej znajdował się chór muzyczny wsparty na czterech słupach i wydzielona pod nim kruchta, otwarta do wnętrza półkolistą arkadą. Wejście od strony południowej i do zakrystii półkoliste, okna zamknięte w ścianach wschodnich. Wejście zachodnie prostokątne, w nim drzwi klepkowe. Parapet chóru ażurowy, z profilowanymi belkami, na których od zachodu znajduje się niewielka wieżyczka kwadratowa, zwieńczona daszkiem namiotowym z latarnią oraz od wschodu wieżyczka na sygnaturkę. Ołtarz rokokowy, wklęsły, z rzeźbami św. Piotra i Pawła oraz z obrazem św. Hieronima. na mensie sarkofagowej kartusze z herbami Pomian i Junosza. Wnętrze uzupełniała ambona rokokowa. Zachowane cynowe i posrebrzone lichtarze z tego czasu posiadają oznaczenia literami MDPK”. Na południowej ścianie wieży znajduje się ogromna tarcza drewniana, będąca prawdopodobnie częścią dawnego zegara słonecznego. Do kaplicy przylegał ogrodzony cmentarz położony za kościółkiem.

 POD OPIEKĄ ŚWIERCZYNA

Gdy zniesiono parafie Chalno w 1869r., a jej okręg rozdzielono miedzy sąsiednie parafie, Czamanin wraz ze swoją kaplicą został przydzielony parafii Świerczyn. Prawdopodobnie w XIX w. dobudowano zakrystię, zmieniono więźbę dachową i powiększono okna. Na początku XX wieku zbudowano wieżę i sygnaturkę, po 1920r. oszalowano ściany od zewnątrz. W 1939r. zmieniono pokrycie dachu z gonta na blachę ocynkowaną, wymieniono podłogę z desek na posadzkę cementową, wykonano podmurówkę z cegły. W czasie II wojny światowej kaplica została zamknięta. Niemcy wywieźli księży ze Świerczyna. Wierni po posługi kapłańskie (chrzty, śluby) jeździli do Izbicy do prywatnego mieszkania. Pogrzeby odbywały się na cmentarzu w Świerczynie, ale bez księdza. Po wojnie kaplica została wyremontowana i ogrodzona. Zmarłych już nie chowano na cmentarzu przy kaplicy, lecz w Świerczynie. Msze św. odprawiano w kaplicy w każdą niedzielę, a czasami nawet w dni powszednie. Ponad to przez pewien czas było to miejsce prowadzenia katechizacji. W 1965r. przeprowadzono gruntowny remont kaplicy. Dano nową polichromię, wyremontowano wieżę, dzwonnice i odnowiono cały wystrój wewnętrzny. Przed rokiem 1992 ta filialna kaplica znów została odnowiona, wyremontowano dach i wieżę, oszalowano ściany, założona instalacje elektryczną i odgromnikową. Wielką troskę o kościółek w tamtych latach wykazał m.in. świerczyński proboszcz- ks. Kazimierz Woźniak.

 KAPLICA FILIALNA TOPÓLKI

W 1993r. kaplica św. Hieronima w Czamaninku „przeszła” do nowo utworzonej parafii p.w. Miłosierdzia Bożego w Topólce, tez jako kaplica filialna, do której uczęszcza na mszę św około 200 wiernych, którzy wraz z proboszczem z Topólki, ks. kanonikiem Antonim Wojciechowskim dbają o kościółek.
W latach 1994-2000 w tej świątyni również dokonano wielu napraw: założono rynny, kraty w oknach, chodnik wokół kościółka, wyremontowano fisharmonię, zakupiono nowe organy elektroniczne, wykonano nową posadzkę, przeprowadzono renowację i konserwację ambonki i ołtarza. Niedawno świątynia zyskała nowe ogrodzenie.

     To urokliwy, mały kościółek, położony w cichej, spokojnej miejscowości. Z dala od zgiełku i wrzawy pędzącego świata. Zachęcam serdecznie do uczestnictwa w nabożeństwie. Atmosfera tej świątyni sprawia, że jest to wyjątkowe przeżycie.